Zmiany warunków upadłości konsumenckiej doprowadziły do tego, że w ubiegłym roku liczba osób niewypłacalnych wzrosła. Dzieje się tak zapewne przez wprowadzenie nowych zasad, które przewidują całkowite oddłużenie i to na bardzo korzystnych warunkach.
Chociaż instytucja upadłości konsumenckiej istnieje od bardzo wielu lat, to dopiero nowelizacja ustawy w 2015 roku przyniosła istotne zmiany, w związku z tym z prawa upadłościowego mogło skorzystać więcej osób. Po pierwsze został znacznie uproszczony wniosek upadłościowy. Po drugie obniżono opłaty sądowe oraz wysokość wynagrodzeń dla syndyków. W ten sposób ogłoszenie upadłości konsumenckiej stało się dużo prostsze. Co ciekawe, uważa się, że po zmianie przepisów praktycznie każdy wniosek upadłościowy, powinien być rozpatrzony pozytywnie. Upadłości nie mogą ogłosić obecnie wyłącznie osoby, które są zadłużone przez własne niedbalstwo.
Czy upadłość konsumencka to dobre rozwiązanie?
Mimo, że jeszcze kilka lat temu niewiele osób decydowało się na ogłoszenie upadłości konsumenckiej, dziś takie rozwiązanie w przypadku zadłużenia wydaje się rozsądnym wyjściem z trudnej sytuacji. Przepisy umożliwiają uzyskanie częściowego umorzenia długów, jeżeli będziemy stosować się do harmonogramu spłat ustalonego przez bank.
Jak przebiega proces oddłużania?
Niekiedy zdarza się tak, że nam się nie powodzi, przez co stajemy się dłużnikami. W tym wypadku majątek ulega podziałowi masy upadłości. Suma uzyskana ze spieniężenia majątku zostaje podzielona przez syndyka między wierzycieli. W sytuacji, gdy nie posiadamy majątku, zostaje zatwierdzona lista wierzytelności. Następnie sąd wydaje postępowanie i ustala plan spłaty wierzycieli. Długi spłacamy przez okres 3 lat w odpowiednich ratach, które dopasowane są do dochodów, jakie uzyskujemy oraz naszych wydatków. Jeżeli będziemy stosować się do harmonogramu spłaty, część długów może zostać umorzona. Osoby, które są w bardzo niekorzystnej sytuacji finansowej i nie mają pieniędzy na spłatę długów, mogą liczyć na umorzenie zadłużenia bez planu spłaty.
